Pensjonat Rymanów Zdrój

14 28 listopada 2018

Wrażenie było niesamowite

Lokalny podwodny świat zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Okoliczne rafy są świetnie zachowane. Warto wybrać się tu i na własne oczy doświadczyć kontaktu z dziewiczą, niezniszczoną florą i fauną. Nurkowania są bardzo przyjemne, rzadko zdarzają się sytuacje, w których pod wodą spotyka się niezliczoną ilość turystów. Przy odrobinie szczęścia spotkać można krowę morską, rekina wielorybiego lub konika morskiego, a na porządku dziennym podziwiać można bujne rafy koralowe, żółwie, rekiny rafowe, płaszczki, napoleony, makrele, barakudy, mureny, krewetki… Całkiem niedaleko spoczywa także 60 metrowy wrak pakistański, który na pewno pozostanie w naszej pamięci. Był on idealnym miejscem dla początkujących i mniej doświadczonych członków naszej grupy, ponieważ położony jest stosunkowo płytko, a samo nurkowanie nie należy do trudnych.
Samo przywitanie Nowego Roku było niesamowitym przeżyciem. Już od samego rana program był napięty i ekscytujący. Po porannym nurkowaniu zawieziono nas na środek pustyni i pokazano nam małe pojazdy z żaglem, służące do przemieszczania się. Frajda była niesamowita! Pędziliśmy po pustyni, rozpędzani wiatrem dmuchającym w żagle naszych samochodzików. Ścigać tak moglibyśmy się bez końca, jednak cały czas z niecierpliwością czekaliśmy na kulminację wyjazdu – powitanie nowego roku! W godzinach popołudniowych wróciliśmy do bazy, szybko przekąsiliśmy lunch, i jak tylko zaczęło się ściemniać rozpoczęliśmy przygotowania do ostatniego nurkowania kończącego się roku. Po powrocie do campu dało się wyczuć atmosferę sylwestrową. Obsługa przystrajała miejsce gdzie miała odbyć się impreza, DJ z Hurghady rozstawiał swój kosmiczny sprzęt muzyczny, a kucharz zaczynał zabierać się za pieczenie barana.

Wrażenie było niesamowite! Bawiliśmy się całą noc, nad samym brzegiem morza, w świetle księżyca, mając na sobie tylko krótkie spodenki i koszulki (nie wiem ile szampanów trzeba by u nas wypić, żeby poczuć takie ciepło w sylwestra). Po takiej zabawie musieliśmy odpuścić sobie porannego nura, lecz jeszcze przed obiadem witaliśmy Nowy Rok wśród barwnej flory i fauny…

Żal był wracać do naszych szarych i zimnych realiów i już w drodze powrotnej zastanawialiśmy się jak nietypowo spędzić kolejnego sylwestra.

About 

Related Articles